top of page

Czego oczekuje od nas Bóg

 

 Całość zaczerpnięta ze strony Byłem Pastorem ... artykuł Nowe Życie cz.1

 

 

Wiele osób pisze na mój adres i pytają jak zacząć nowe zycie w Chrystusie, odeszli od zboru lub nigdy nie trafili do któregoś z kościołów. Więc posłuchaj uważnie, bez zastosowania tego co napisałem poniżej nie ruszysz.

 

Sam Bóg dał Izraelowi prawa a nie dogmaty, liczyło się i liczy się posłuszeństwo temu co mówi Bóg. Więc jak sądzę masz wiele do zrobienia w tej dziedzinie, czyli pokonanie wielu grzechów, żyj w czystości, świętości bo tego Bóg oczekuje od ciebie a nie filozofii biblijnej, typu które zwierze weszło do arki a które nie i dlaczego, Bóg chce abyś uwierzył Jemu i w Jego słowo tak jak podał, filozofia prowadzi do niewiary, czyli jest to podważanie autentyczności wszystkiego co czytam, diabeł zawsze znajdzie dla ciebie wątpliwości, więc skończ z tym, szukaj objawień Boga w swoim życiu, może Bóg chce się obdarzyć proroctwami, może darem uzdrawiania może darem czynienia cudów, czy pytałeś go już o to, wszystkie te dary służą do tego aby okazać miłość innym, czy do tej pory szukałeś sposobu kochania bliźniego? Chyba nie, i jedno ci powiem dary ducha nie objawiają się poprzez filozofów, zauważ że tam gdzie jest szukanie doktryn tam nie ma cudów Bożych. Kiedy Adam i Ewa mieli społeczność z Bogiem spotykali się z Nim, rozmawiali z Nim, to szatan zaproponował im wiedzę o Bogu, „będziecie jak Bóg” tacy mądrzy, zrozumiecie jak Bóg rozumie, i od tej pory ludzie nie odrodzeni szukają wiedzy o Bogu a nie łączności z Nim. Wielu uważa że jak wiedzą o tym że Jezus za nich umarł to są zbawieni, nie, bo zbawienia nie ma za wiedzę, trzeba mieć udział w tym zbawieniu, a nie tylko wiedzieć o tym.

 

Radzę ci zająć się praktyczną stroną chrześcijaństwa a nie szukać wiedzy biblijnej, masz poznać Boga a nie dowiedzieć się o nim. Chrześcijaństwo jest praktyką życia a nie teorią. Każdy teoretyk to człowiek zgubiony bo nie poznał Chrystusa. Czego się uczy w szkołach teologicznych? Wiedzy a nie doświadczenia Boga, W czasach Elizeusza były szkoły prorockie a nie teologiczne. Dzisiaj mamy profesorów, magistrów którzy znają historię i dogmaty, kto jaką teorie wymyślił ale Duch ich nie prowadzi. Dlaczego Jezus wybrał apostołów a dlatego że nie mieli teologicznych szkół czyli wierzyli i byli posłuszni a nie wybrał z kapłanów i szkół rabinistycznych. Walka z teoriami jest bez sensu, a co niektórzy zajmują sie tylko obalaniem fałszywych teorii, pamietajmy że ich twórcą jest sam diabeł i kiedy ty usuniesz dwie fałszywe teorie diabeł wymyśli cztery następne, jak wyprostujesz cztery to pojawią się kolejne i tak bez końca. Jesteś powołany/a do głoszenia prawdy a nie co jest prawdą.

 

 

O uwielbieniu

 

To co chcę napisać nie dotyczy jednego kościoła ale niemal wszystkich współczesnych kościołów, Jak dzieci wzór biorą z ojca i matki tak dzisiejsze kościoły żywcem ściągnęły sposoby prowadzenia nabożeństw od swoich poprzedników.

 

Izraelski czy bliskowschodni system nauczania był odmienny od greckiego, ten pierwszy stosował obrazowe nauczanie, nauczyciel na podstawie codziennych doświadczeń i codziennych czynności pokazywał uczniom wartości biblijne. Grecki system polega na tym że nauczyciel mówi a uczeń zapisuje do zeszytu i musi to wkuć na pamięć. Kazalnica to grecki system uczenia, po kazaniu słuchający po godzinie zapamiętują 10% z tego co usłyszeli, o ile nie było tam ciężkiej teologii, a po jednym dniu z owego kazania już nikt nic nie pamięta. Metodą bliskowschodnią zapamiętywało się 80% i to do końca życia.

 

Różnica pomiędzy współczesnym chrześcijaństwem a tym z pierwszego wieku jest taka że tamci musieli pokazać swoje chrześcijaństwo w praktyce, współcześni przychodzą do kościoła aby posiedzieć w ławce, i ma być ciekawie na scenie, bo jak nie to zmienią kościół. Chrześcijaństwo początkowe oczekiwało darów Ducha, proroctw, znaków od Boga. Współczesny wierzący przychodzi do kościoła z oczekiwaniem że za oddane dary i dziesięciny to będzie im się dobrze powodziło.

 

Najważniejszym elementem nabożeństwa protestanckiego jest kazanie. Osoby które czytają Biblie od 20 lub 30 lat słuchają mądrości biblijnych młodych jeszcze nie dojrzałych ludzi, co z tego wynoszą? Nic! Na ile nam długoletnim weteranom chrześcijaństwa jest potrzebna wiedza? Potrzebujemy wiary i doświadczeń z Bogiem a nie wiedzy, mamy jej przesyt, w telewizji, gazecie, internecie. Czy po twoim kazaniu ludzie są zbudowani duchowo czy tylko otrzymali wiedzę? Na to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć. Szkoła sobotnia czy niedzielna to też wiedza, kazanie to wiedza a na koniec nabożeństwa dostaniesz ogłoszenia.

 

Pieśni

 

Pieśni śpiewane ze śpiewnika pochodzą sprzed 100, 200 lat, a niektóre z czasów Lutra, najczęściej w formie pogrzebowej, one dzisiaj już nikogo nie wzruszają, nikogo nie zachęcają, a większość śpiewa ze śpiewnika nie zastanawiając się co śpiewa. Rytuał został odprawiony, i Bóg ma być z nas zadowolony. To jest to samo jakby izraelita przyniósł ułomne zwierze na ofiarę.Bóg nie przyjmie żadnej pieśni żadnego czynu, jeżeli nie włozysz w to serca, jeżeli nie masz pragnienia modlitwy a modlisz się bo tak  trzeba odprawiasz jedynie rytuał Bóg nie przyjmie takiej modlitwy dotyczy to każdej dziedziny życia która poświeciłeś Bogu.

 

Spodobało mi sie proroctwo Wizja jaką otrzymała Anna Chojnacka i chociaż nie znam tej osoby ale to przesłanie trafiło do mnie bo mówi mi co oczekuje ode mnie i od ciebie Bóg

 


Cytat

"Bóg pokazał mi jakie jest moje serce, pokazał mi o dziesięcinie, że on mnie w tym nie miłuje przecież ja regularnie oddaje ze swojej pensji dziesięcinę, więc nie rozumiem, Bóg mówi: „ja nie miłuje ciebie, bo ja ochotnego dawce miłuje, a ty nie jesteś ochotna”, dużo można mi zarzucić, ale tu wydawało mi się że trochę przesadził, Bóg powiedział że oddaje dziesięcinę dlatego że się boje przekleństwa, że się boję że On mi mnie pobłogosławi, że takie jest prawo, On chcę abym oddała dziesięcinę bo Go miłuje, jestem ochotna kiedy oddaje tą dziesięcinę, że najważniejszą częścią mojej wypłaty jest to że oddaje dziesięcinę, nie jest najważniejszą częścią mojej wypłaty że zapłacę rachunki i oddam dziesięcinę, ale najważniejszą częścią jest to że po to dostaje wypłatę aby oddać dziesięcinę.

Bóg powiedział że brzydzi się moją modlitwą i moim czytaniem Słowa Bożego, słucham? Nie było to przyjemne, przed oczami stanęło mi mnóstwo osób które się nie modlą, „nimi się nie brzydzisz tylko mną się brzydzisz”, Bóg powiedział mi „ty to robisz ze swojej własnej sprawiedliwości”, Boże ale o co chodzi? Jestem dumna z tego że mam codziennie rano taki czas że otwieram Słowo Boże modlę się mam te pół godziny, mam taki poukładany czas z Bogiem, ale Bogu nie o to chodziło że się brzydzi czytaniem Słowa Bożego, nie o to chodzi, ale o nastawienie serca, ale że robię to z pośpiechu i własnej sprawiedliwości i dumy, i zapytał mnie „czy jak dzwonisz do swego męża to też odbębniasz że dzisiaj zadzwoniłaś?”, no nie! „dzwonie do niego dlatego że go kocham, nie dlatego że muszę, mam taką potrzebę”, i Bóg mówi „chcę abyś taką samą potrzebę miała kiedy rozmawiasz ze mną”, Bogu zależy na tym abym rozmawiała z nim wtedy kiedy mogę mu poświęcić czas, nie te pół godzinki dumnie zapisane w kalendarzu

Następną rzeczą którą Bóg mi powiedział to że jeżeli chodzę do kościoła na spotkania bo muszę, to lepiej nie chodź, bo jestem tak wrośnięta w to że powinnam chodzić na nabożeństwa, taka to moja tradycja i takie moje życie idę bo nie mogę przecież nie mieć społeczności, Bóg mówi że mu się nie podoba moje nastawienie moje myślenie, On chce abym chodziła do kościoła abym mogła się spotkać ze świętymi, zaczerpnąć od świętych, nie od Boga, bo od Boga czerpię w domu, marzyło mi się aby Bóg przyszedł do mnie i powiedział „jaka ty jesteś fajna, taki jestem dumny z ciebie, a te twoje modlitwy są dla mnie takim olejkiem, ale jakoś nie mam takiej łaski w Bogu. Mówię to co jest w moim sercu, ja pragnę Boga z całego serca i to co powiedział było tak trudne w niektórych momentach ale było piękne Teraz kiedy wstaje rano i mam modlić się to myślę ze staje teraz przed świętym Bogiem, nie chcę się spieszyć przed Tobą, chcę czytać twoje Słowo. Nie dlatego że sobie wyznaczyłam czytanie, jakbym czytała list od swojego męża, Bóg który jest tak święty i potężny i kocha mnie tak bezwarunkowo a ja to tak sobie tylko czytam jego Słowo. Bóg nie chcę naszego biczowania się, On chce abyśmy zrozumieli że On naprawdę jest święty.

Bóg mówi „mam ci za złe za twój język, za to narzekanie, biadolenie, mówienie źle, mam ci to za złe, ile razy ja narzekam i marudzę a Bogu się to nie podoba. Stanął przede mną anioł z wyciągniętym mieczem, tak jak to z miecza się robi krzyż trzymał go przed sobą dwoma rękoma, i anioł zapytał się polaków „czy pójdziemy razem z nim na defiladę zwycięstwa?” i wiedziałam co Bóg zaplanował dla naszego narodu. Bóg pokazał mi że nadchodzi czas przemaszerowania i ogłoszenia zwycięstwa bo wróg ucieka przed Bogiem, i Bóg zaprasza nas do tego marszu zwycięstwa, aby Polska stanęła w defiladzie zwycięstwa ale później będzie to tez dla innych narodów, musisz wierzyć w to że Bóg jest zwycięzcą, że Bóg ma moc zrobisz wszystko”

 

 

bottom of page